boję się zasnąć. obudzę się w miejscu, którego zupełnie nie znam. otoczą mnie puste ściany, i dźwięki o których dotąd nie miałam pojęcia. wszystko wydaje się być łatwiejsze, kiedy planuje się to, z własnego, znanego świata. z łóźka ścielonego codziennie w taki sam sposób.
spakowane walizki i pudła. pożegnanie ze znanym światem, i przebudzenie.
tylko dusza zdaje się być tą samą.
kiedy wszystko dookoła tak inne.
woda pod prysznicem wydaje się być tak obca, że nie pomaga się umyć i oczyścić.
najtrudniejszy czas, to czas przyzwyczajania. do pozostawienia za sobą czasu, uczuć, życia.
i zapamiętywanie, że herbata jest w górej szafce.
gaszę światło i wiem, że jestem w najdziwniejszym miejscu świata.
gaszę światło i wiem, że jestem w najdziwniejszym miejscu świata.