poniedziałek, 12 września 2016

preparations.



to na czym najbardziej zależy mi w przypadku tworzenia, czegoś co nazywam w swoim życiu "sztuką", to niezależność. chociaż sztuka, to przecież zawsze zależność. zależność twórcy od otaczającego go świata, i odwrotnie. 
moja niezależność to moje życie. 

starałam się o moment w którym sztuka będzie oddzielnym pokojem, (w moim przekonaniu nawet całkiem sporym atelier) mojego wielkiego domu mojego życia. w tym domu znalazło się miejsce na wiele pokoi. od szarej codzienności, pokojów bliskich ludzi, pracy, rodziny, choroby.

ten dom jest tak na prawdę logistyką czasu. czasu na każdy aspekt. 
ten dom to także finanse, przecież sztuka to materiały, na których pracuję.
ten dom to organizacja życia.
ten dom to choroba, potrzebny odpoczynek. 
ten dom to poświęcenie, przeżycia, sny. rozwalony często emocjami mózg.

ten dom, który zawiera w sobie tak wiele, i z tak wielu fundamentów się składa, to mój świat moich zależności.

mój świat działa na moją sztukę, i odwrotnie. daje się sobie inspirować tym co mnie otacza. przeżywam życie. jakieś schematy, nie są tak straszne. wyskakuję z nich kilka razy w miesiącu, żeby być najmocniej na świecie tu i teraz, a uświadamia mi to szelest pędzla, prowadzonego po płótnie.

____________________________________________________

świat twórczy, to trudny świat. praca nad wystawą, pochłania całą mnie. 


I. przeżycia, emocje, szarpanina wewnętrzna, poruszenie.
II. wizje, opowieść, spójność tematu.
III. malarstwo, godziny, drobiazgi, szczegóły. 
IV. energia, wpatrywanie się w swoją duszę gotowych obrazów.
V. wykończenie, trudny zapach werniksu.
VI. zamknięcie tematu. podpis.

VII. miejsce, ludzie, techniczne przygotowanie i organizacja.



mnożę takie scenariusze, żeby uzyskać magicznie spójny kąt spojrzenia. kąt w którym każdy detal będzie miał największe znaczenie.
 ku 10, 15 obrazom?

pracuję, tak bardzo pracuję z sobą i życiem nad dokończeniem tej wystawy, która może być najważniejszą w moim życiu.


in a background of my art:

https://www.instagram.com/dzikiekwiaty/



* * *otacza mnie tak wiele niepewnych dni. zwątpienie czy cokolwiek z tego co robię ma jakikolwiek sens, i wartość. każdy dzień, to myśl, że może nie warto robić sobie to wszystko. sobie i dla siebie. 
masa wyrzeczeń, nieprzespanych nocy. zastanowienia o to co będzie dalej. i o to czy dobrze robię, czy kiedykolwiek dobrze robiłam.
proces twórczy to trudny proces. czasem ten proces trwa kilka dni, wyrwanych z kontekstu i życia. czasem trwa 5 lat, od ostatniej wystawy. czasem całe życie to jeden wielki proces twórczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz