sobota, 16 lutego 2013

2010.

cofnęłam się w czasie. Zenit którym trzy lata temu robiłam zdjęcia działał. dzisiaj dotknęła mnie najbardziej nieprawdopodobna magia. odebrałam wywołaną kliszę. kliszę pełną wszystkich kolorów życia, kształtów, ludzi o których bliskości zdążyłam zapomnieć. 
w środę klisza trafiła do pana fotografa. kiedy dziś okazało się, że zdjęcia udało się wywołać, prawie wrzasnęłam ze szczęścia. biegłam, żeby tylko otworzyć pakunek, i zobaczyć, co działo się i jakie było moje życie 3 lata wstecz.


autoportret z moim 6- letnim bratem, Maksiem.
Otfinów.


tarnowskie planty, powódź.
Tarnów.


autoportret z przyjaciółką z liceum, i współlokatorką pokoju krakowskiego na Filareckiej, Ewą.
Filarecka, Kraków.


taka młoda, licealna jeszcze, moja siostra, Karolina. vel Czerwony Kapturek, przebieranej imprezy, która zdarzyła się wieczorem tego dnia.
Stary Sącz.


chłopak w którym byłam zakochana, Michał.
Łokietka, Kraków.


powaga Tukana. vel Drwala, na swojej przebieranej imprezie trzydziestkowej.
Las.


wyjątkowo płodna, Titka.
Otfinów.


Piłsudskiemu ptak nasrał na nos, zatrzymałam rozpędzony rower i modliłam się, żeby ptak nie odleciał.
Park Jordana, Kraków.


rajdowa Karolina, sielankowa. przyjaciółka z dzieciństwa. raj(d) politechniki krakowskiej.
Stróże, koło Grybowa.

byłam pewna, że Zenit nie działa. byłam pewna, że żadne zdjęcie nie wyszło. byłam taka pewna. 
została jeszcze czarno- biała klisza. niedługo dowiem się jakie skarby 2009 roku ukrywa.

1 komentarz: