Jestem obok, a moja dłoń pachnie pomarańczami.
Możesz utopić się w falach mojej spódnicy.
Zaleje cie deszcz moich uczuć.
I będziemy tylko my.
Czerwone paznokcie palców u stóp.
Pójdziemy po kwiatach, a drzewa będą szumieć groźnie w niespokoju usypiając nasze dyszące sumienia.
Pachnę lawendą.
Uwielbiam bez.
Jestem Oleandrem.
Są dwie Ady.
Jedna chce fruwać. A ta druga jest klatką. Kiedy Fruwająca nie chce latac klatka się otwiera, ale kiedy klatka wydaje się być otwarta, Fruwajaca chce leciec. Bo już widzi obrazy, słowianki, fotografię, książki, homeopatie, ludzi.
siedzi gdzieś zupełnie obok, zastanawiając się. co jest ważne, czego chce, jak to się dzieje, że się dzieje.
niepotrzebnie zmieniam swoje życie. co się stało, że pociesza mnie mój depresyjny sprzed roku blog.
kiedyś na pewno spełni się nasz sen.
walentynki nadchodzą samotne. rany przecież to takie błahe.
spędzę go z najfajniejszą osobą jaką znam.
z adą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz