wtorek, 28 maja 2013

kolorowe pióra.


Dariusz Marcinek

człowiek chodząca inspiracja, 
wylewający się wspomnieniami.


jedno ze wspomnień?

GOBELIN





W pokoju dziadków, nad tapczanem wisiały święte obrazy.
W oczach Maryi i Jezusa spokój mieszał się z prawdą
o człowieczym losie, Dłońmi obejmowali bolesne serca.
Jej, przebite siedmioma mieczami, i Jego, związane cierniem.
Pod świętymi obrazami, niczym obietnica raju,
wisiał gobelin. Wielobarwny paw jednym okiem patrzył na pokój dziadków,
drugie niewidoczne, zwrócone było w stronę zaświatów.
W dali, pośród czarnych drzew, biały pałac przeglądał się w stawie.
Kiedy nie było w pokoju ani mnie, ani babki,
paw zeskakiwał z gobelinu. Przychodził do dziadka i dziobał ziarno z jego dłoni.
Raz przez szparę pomiędzy drzwiami mignęły mi kolorowe pióra
i rozsypana na podłodze pszenica.
Wycofałem się na palcach, nie chciałem spłoszyć tajemnicy dziadka.
Po latach odnalazłem gobelin na strychu, zakurzony, zwinięty wisiał na sznurze.
Jutro go zabiorę. 
Już czas. 
Czas kupić ziarno.

czwartek, 16 maja 2013

czwartek, taki jak dziś.


"Zrobimy to teraz. Ty jesteś mądrością wieków, a ja jestem sobą. 
Zostaliśmy dla siebie stworzeni."


Charles Bukowski,
moja nowa miłość.

środa, 15 maja 2013

woman with mask.



 








I am having some ideas in my head. today I am going to wear a mask, made of feathers of a fenix. I suppose that I am a fenix.

actually, I've made it as a relationship with a painting, a story about a woman- with petals of a flowers, on her face. this time, those petals, became a real mask.

czwartek, 2 maja 2013

Cracow, my.

Cracow, I miss, you. Past life, I miss you. Freedom, I miss you.











pen, ink, acrylic, paper, A4.