poniedziałek, 2 stycznia 2017

here.

taka sobie jestem, ciągle. 
nowy rok, nowe wyzwania. bla bla bla. 
życie jakieś takie nudne. nie wiem co musiałoby się zadziać, chyba żebym miała znowu 19 lat. to takie umowne, stan umysłu. 19. otwartość i marzeniowość.

świąteczne dni udowodniły mi wspaniałość ludzi których mam obok siebie. przyjacielskie święta. spotkania po latach. inspiracje. rodzina, która w tym roku była obecna jakoś mniej. zajmuje mi tak wiele myśli, rodzina. nad życie, zawsze. to prawda, im się jest starszym zaczyna się szukać swojej rodziny, albo zaczyna ją budować. i wtedy okazuje się, że można mieć dwie rodziny, ludzi których się kocha za to, że są obok, i taką którą się kocha od zawsze. 
i tak jakieś smutki. 

nowy rok, to dla mnie zmiany. zaczynam bawić się dekoracją w zupełnie innym miejscu niż dotąd. dom zmieniłam. wszystkich, którzy inspirowali, popychali do przodu, byli najważniejszą częścią pracy. to był pierwszy dzień nowego roku. 

inny. nieznany. 2017.