czwartek, 17 kwietnia 2014

śnienia.



nie wiem kim jestem. naprawdę nie wiem kim jestem. kiedyś wiedziałam. kiedyś miałam cały świat marzeń, wizji, snów, które budziły moje fascynacje. 

czułam się doceniona, piękna, szczęśliwa, nieprawdopodobnie fascynująca.
życie nauczyło mnie, że miłości nie ma. a jeśli jest trwa chwilę. ludzie nudzą się sobą. piękna nie ma. a jeśli jest to tylko na chwilę. czas przepływa przez palce tak niesamowicie szybko. nic nie jest w stanie go powstrzymać, podobnie jak życia.
wszystko się zmienia, nie ma stałości. a jednocześnie wszystko wygląda tak samo. tak samo jak człowiek. chciałbym być dla siebie kimś ciągle nowym.
fascynacje się kończą. życie przemija płowiejąc, jak starzejąca się skóra.
zapach wiosny, który się już dobrze zna jest taki smutny.

sen jest taki sam. podobnie jak łóżko w którym się śpi. wszystko ginie, wszystko umiera
ale co przychodzi po tym wszystkim? 
uświadamiam sobie, że to tylko pustka.
to, co można mieć w sobie, to wspomnienie.

/to takie smutne wiedzieć, że nie ma ludzi niezastąpionych. że ktoś kiedyś i mnie zastąpi, że w czyimś życiu już ktoś napewno mnie zastępuje. to takie smutne. że miłość zawsze się kończy. że wszystko kiedyś się kończy. 
i jest tylko tęsknota, za byciem sobą z jakiegoś momentu życia. za uczuciami, którymi się przepełniało, wtedy jeszcze żywe serce. 
witamy w dorosłości, ado.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz