piątek, 8 października 2010

niewypowiedziane myśli.

piosenka pełna rozmowy
oddalonej i tak bliskiej
rzeczywistości się zmieniają
tylko fotele w których siedzimy pozostają takie same
chociaż głowy nasze pękają i puchną od nadmiaru niewypowiedzianych myśli.


siedzę w krakowskim mieszkaniu i uśmiecham się do świata.

zimno wszędzie, ciemno
słyszę tylko piosenki i głosy ludzi

zdania które do mnie przemawiają
obrazy
:)


rodzę się na nowo, po tygodniach dwóch walki wewnętrznej wracam z workiem wrażeń na ścieżkę którą tak dobrze znam

zaczyna się coś nowego, inspirującego
wewnętrzna stojnisia znalazła punkt zaczepienia

sny pełne czarownic, szamanów i zaklęć
uświadamianiem poznawania magiczności życia

piosenka małych codzienności i zmarzniętych dłoni
dziś poczytam wiersze pani Sylvii Plath i powieść pana Julio Cortazara

:) ku -takiemu już mało widocznemu szaremu słońcu- kieruję mój uśmiech i czekam na drobne inspiracje..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz