czwartek, 25 sierpnia 2011

a.

podróżuję ze słowami, spaceruję z nimi po lesie. w cieniu leszczyny, delikatna rośnie trawa. prowadzę się po świecie tajemnicy.
to już półtora miesiąca odkąd siedzę w domu. mam poczucie, że nie zrobiłam zupełnie nic. marzyłam o brzozach i odpoczynku. mam wrażenie, że dając rozwijać się wrażliwości, kojąc emocjonalność rozhukaną, zawaliłam swoje życie. myślenie. mam wszechogarniające poczucie bezsensu istnienia.

przy zachodzie słońca siedzę przed domem. mam mokre włosy, trawa jest cieplutka, a komary nie gryzą w ogóle. delikatny wiatr przypomina o zbliżającej się drobnymi krokami jesieni.

bez sztuki umarłabym. dla mnie morderstwem na mnie, byłoby odebranie mi sztuki.

syrena. szamanka. gwiazda. kobieta-wilk. driada. czarownica. kobieta renesansu.
a może najzwyklejsza w świecie ada?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz